Zapraszamy do zapoznania się z treścią rozmowy z ekspertami, która ukazała się na łamach portalu ccnews.
Ze strony Everbe wypowiadała się Marta Bryła-Gozdyra.
Znajdujemy się obecnie w okresie, gdzie zarówno firmy, jak i ludzie zostali zmuszeni do bardzo szybkiego nabywania, ale z drugiej strony błyskawicznego doskonalenia umiejętności cyfrowych. W normalnych warunkach, a więc warunkach, które panowały jeszcze niespełna trzy tygodnie temu – zarówno nabywanie, jak i szlifowanie nowych – cyfrowych umiejętności, trwałoby zdecydowanie dłużej.
Jeden z menadżerów w firmie z obszaru finanse-ubezpieczenia, z którym na ten temat rozmawiałam powiedział mi, że od dawna jego firma myślała o zwiększeniu cyfryzacji procesów i w ogóle użytkowania technologii w zakresie obsługi klienta. W normalnych warunkach akceptacja planów, budżetów, tworzenie projektów trwałaby rok, dwa lub więcej. Z powodu obecnej sytuacji wszystko zadziało się błyskawicznie i po ponad dwóch tygodniach, wszyscy agenci obsługi oraz sprzedażowi zostali przestawieni na pracę zdalną.
Inna menadżer z firmy zajmującej się pośrednictwem pracy oraz działaniami w obszarze HR, powiedziała, że jej firma, przestawiając się na pracę zdalną poradziła sobie tak dobrze, że sami siebie zaskoczyli. Stało się tak, dzięki ogromnej mobilizacji wszystkich pracowników. Ze sposobu, w jaki sobie poradzili, a firma liczy kilkaset osób wynika, że zarówno pracownicy, jak i klienci są zadowoleni.
Również obserwując firmy technologiczne zauważam, że stają się bardziej technologiczne – przychodzi im to pewnie łatwiej niż innym – jednak pewne procesy i działania, które do tej pory robili „ na piechotę” musiały zostać szybko zautomatyzowane. Dzięki takim działaniom jeszcze bardziej zwiększają swoją efektywność, ale również tworzą nowe sposoby pracy.
W firmie Everbe, którą zarządzam również błyskawicznie przestawiliśmy się całkowicie na pracę zdalną. Nawet to, co wydawało się nam najtrudniejsze – warsztaty kreatywne – je również z powodzeniem prowadzimy wykorzystując zdalne narzędzia pracy. Jestem przekonana, że część nowych metod pracy, które przyjęliśmy w obecnych warunkach zostanie z nami w przyszłości. Mało tego, z pewnością będziemy je rozwijać.
Myślę, że zmiany, które w tej chwili mają miejsce przebiegają bardzo szybko i bardzo zwinnie – to są cechy, których na co dzień firmom brakuje. Z psychologicznego punktu widzenia ma to pewne uzasadnienie – działamy pod wpływem lęku – to stan, w którym wszyscy jesteśmy bardziej podatni na perswazję i łatwiej ulegamy. Uzasadnienie, jakim jest bezpieczeństwo nasze i naszych bliskich, z drugiej strony zagrożenie utraty miejsca pracy, gdyby firma popadła w tarapaty, bardziej nas mobilizuje. W takich warunkach zarówno otwartość na zmiany, proces przebiegu, jaki adaptacja do zmiany przebiega niezwykle szybko. Z perspektywy psychologii zachowań ludzi jest on łatwiejszy do przeprowadzenia.
Z perspektywy biznesu to trzęsienie ziemi, jakiego doświadczamy, to czas nowych szans oraz możliwości rozwoju biznesu. To czas powstawania nowych rozwiązań, które zwiększą efektywność biznesową wielu organizacji. Dla tych, którzy potraktują obecny kryzys jako szansę może to oznaczać szybką drogą do rozwoju i budowy przewagi konkurencyjnej, nie tylko w czasie kryzysu, ale przede wszystkich wtedy, kiedy on się skończy. Są firmy, które doświadczają skutków obecnego kryzysu szczególnie mocno – one w bardzo bliskiej przyszłości będą zmuszone do większej cyfryzacji, czasami może się to równać zmianie ich modelu biznesowego.
Poza firmami działającymi na rynku komercyjnym, przyspieszenie w obszarze cyfryzacji dotknęło również inne obszary. Dziś w urzędach, ośrodkach i firmach zajmujących się ochroną zdrowia oraz oczywiście oświacie, czy kulturze – zarówno w Polsce, jak i na świecie potrzeba doskonalenia w obszarze technologii znaczenie się zwiększyła – przez epidemię zostały zmuszone, by działać zdalnie. Dziś, ponieważ zmiana musiała nastąpić błyskawicznie robią to z mniejszym i większym sukcesem, jednak jestem przekonana, że przez tą właśnie sytuację cyfryzacja tych obszarów w przyszłości na pewno otrzyma wyższy priorytet.
Podsumowując i wracając do komercyjnych firm – z moich dotychczasowych obserwacji wynika, że największa uwaga obecnie, czyli po ponad dwóch tygodniach od wybuchu epidemii – skupia się głownie na doskonaleniu tych obszarów, które wynikają z tzw. utrzymania i obsługi bieżących klientów. To na nich w pierwszej kolejności skupiła się większość firm. Myślę, że kolejne tygodnie oraz czas po epidemii, to będzie czas cyfrowego doskonalenia nie tylko w obszarze obsługi, ale również łańcucha dostaw oraz procesów sprzedażowych.
Zapraszamy do zapoznania się z całym artykułem. Miłego dnia!